🗒 6 notatek o estetyce metamodernizmu w filmie
Skąd tęsknota za filmami jak "Oppenheimer", popyt na "Barbie" i że "nie robią już takich filmów".
Drodzy,
Thomas Flight rozpoczyna swój videoesej Why Do Movies Feel So Different Now? od obserwacji, że pośród zachwytów nad filmem Top Gun: Maverick (2022) najczęstszym westchnieniem widzów było: “nie robią już takich filmów”. Czym jednak były “takie filmy”, za czym tęsknimy, skąd fenomen Oppenheimer oraz Barbie i czemu boomerom może być bliżej do Gen Z.
Dziś o estetyce metamodernizmu.
⛪ 1. Przednowoczesność i porządek rzeczy
🇺🇸 2. Modernizm, czyli western, Top Gun: Maverick i optymizm
🤡 3. Postmodernizm, koniec wielkich narracji i Monthy Python
👁 4. Brian McHale i dwie dominanty: epistemologiczna i ontologiczna
🙆♂️ 5. Metamodernizm, “szczeronia”, Wes Anderson i dekonstrukcja dekonstrukcji
🪞 6. Okno, lustro, witraż i Gen Z esthetics
Czas potrzebny na przeczytanie: 6 min 29 sekundy.
⛪ 1. Przednowoczesność i porządek rzeczy
W erze przednowoczesnej, świat jawił się jako miejsce, gdzie porządek rzeczy był nie tylko zrozumiały, ale także niepodważalny. Tradycje, normy społeczne i religijne rządziły życiem codziennym, kreując społeczeństwo zorientowane na wspólnotę, gdzie indywidualizm był zjawiskiem rzadkim (co nie znaczy, że nie istniejącym).
To świat rządzony przez mythos, gdzie w miejscu nowoczesnego “szkiełka i oka” trwa “czucie i wara” dające religii i doświadczeniu duchowemu status obiektywnej prawdy. Nick F. Gier zgrabnie ujmuje esencję przednowoczesności w Spiritual Titanism (2000):
By contrast the premodern vision of the world is one of totality, unity, and above all, purpose. These values were celebrated in ritual and myth, the effect of which was to sacralize the cycles of seasons and the generations of animal and human procreation. The human self, then, is an integral part of the sacred whole, which is greater than and more valuable than its parts.
W tym kontekście, przednowoczesność jest swego rodzaju prologiem do burzliwych zmian, które mają nadejść. To okres, w którym sztuka jeszcze nie zaczęła zadawać trudnych pytań, ale już zaczynała zauważać, że świat jest miejscem pełnym niuansów i złożoności, które zasługują na głębsze zrozumienie.
🇺🇸 2. Modernizm, czyli western, Top Gun: Maverick i optymizm
Na pojęcie nowoczesności (modernism) musimy spojrzeć nieco szerzej wychodząc poza ramy samej historii czy ekonomii: nie tyle punkt dziejowy co formacja myślowa oparta o ruch z mythos do logos. Wspomniany Gier podkreśla, że “nasiona modernizmu mają co najmniej 2500 lat” i ich wczesne zalążki kiełkowały już od dawna w formie choćby starożytnej filozofii greckiej (np. sofiści).
Można przyjąć, że świadoma refleksja na temat nowoczesności wyłania się w pełni w dobie Oświecenia, co Immanuel Kant w eseju Odpowiedź na pytanie czym jest oświecenie? (1784) ujmuje:
Oświecenie to wyjście człowieka z zawinionej przez niego niedojrzałości. Niedojrzałość jest nieumiejętnością w posługiwaniu się własnym rozumem bez przewodnictwa innych.
Nowoczesność to w najprostszym ujęcie ugruntowany optymizm. W tym znaczeniu, modernizm opiera się na dwóch filarach wartości:
Racjonalizm jako odpowiedź na zastane formy i tradycje, gdzie nauka zastępuje metafizykę, a w miejsce trybalnych relacji wchodzą relacje ugruntowane w abstrakcyjnych i uniwersalistycznych systemach np. umowa społeczna, prawa człowieka, ale też naukowy kult obiektywności oparty na wierze w uniwersalne wartości i prawdy, które mogą być odkryte poprzez racjonalne badania i analizy.
Postęp i akumulacja jako wyraz nadziei na zmianę tu i teraz, które religię zastępują wiarą w ziemski kościół szczęścia. XX-wieczny kapitalizm i komunizm, choć zasadniczo różne w swoich założeniach i metodach realizacji, były tymi samymi wektorami na ścieżkach do nowoczesności i pragnieniem postępu - pierwszy w oparciu o nieograniczony przepływ i indywidualizm, drugi równość i wiarę w możliwość centralnego planowania.
(Te paradygmaty w dobie powszechnego technooptymizmu i wolnego rynku są dla nas dziś zupełnie oczywiste, natomiast w feudalnych realiach sprzed 1000 lat myśl skierowana była raczej ku “królestwu bożemu” niż wizji “królestwa na Ziemi”).
W tym kontekście film u swych podstaw to iście modernistyczne medium: dąży do odwzorowania pełnej rzeczywistości, przedstawienia prawdy i złożoności ludzkiego doświadczenia wiodąc widza przez ścieżkę narracji od początku do szczęśliwego końca.
Dlatego Thomas Flight jako przykłady modernistycznych filmów (filmów, które uosabiają te podstawowe wartości) wskazuje dwa filmy W samo południe (1952) i Top Gun: Maverick (2022) jako egzemplifikacje etosu amerykańskich wartości: indywidualizm, wolność, determinacja, z którymi licuje równie prostolinijna narracja - bez plot twistów, ironii, skaz. Western z kolei to klasyczne starcie dobra ze złem, gdzie otwarte przestrzenie i nieokiełznana natura oddają duch nieograniczonych możliwości i optymizmu epoki (mimo stojących przeciwności).
Nie można powiedzieć tu o płytkości: raczej głębia przekonań i splot blisko sąsiadujących krzewów niż kłącze przenikających się znaczeń.
Jednak, wraz z upływem czasu, optymizm modernizmu zaczyna się kruszyć, dając miejsce nowemu prądowi, który zaczyna kwestionować fundamentalne założenia epoki modernistycznej. Wkraczamy w erę postmodernizmu, gdzie zaczyna się dekonstruować wielkie narracje modernizmu.
🤡 3. Postmodernizm, koniec wielkich narracji i Monthy Python
O postmodernizmie napisano już tyle i powiedziano tyle błędnych rzeczy (tu dobre wyjaśnienie), że trzeba z ostrożnością podchodzić do rekapitulacji założeń tego bezzałożeniowego nurtu. W ogólnym uproszczeniu, postmodernizm nie tyle kwestionuje wartości modernizmu, co próbuje obnażyć ich konstrukcje, ich wielość i równorzędność. Llyotard będzie 1979 roku mówił o końcu „wielkich metanarracji oświeceniowych” jakoby ich uniwersalistyczne postulaty się wyczerpały.
W tej optyce to rozbrat z ideałem obiektywizmu i poddanie pod rozwagę, że każde znaczenie jest nieustannie negocjowane. Ostrze ironii staje się narzędziem autorefleksji (wykwit seriali lat 90. jak South Park, The Simpsons, Family Guy), pastisz obnaża w jaki sposób dzieło stanowi konstrukt czy zlepek innych, a sztuka zaczyna kwestionować samą siebie w duchu autotematycznej refleksji: Monthy Python and the Holy Grail (1975) to nie tylko parodia, ale obnażenie, że sam film i proces tworzenia go jest żartem.
Świat, który kiedyś wydawał się być miejscem pełnym możliwości i optymizmu, teraz jest przedstawiany jako skomplikowany, wielowymiarowy i pełen sprzeczności. Klasycznym przykładem będą pewnie filmy Lyncha z wymykającą się rozumności narracją i ironicznymi kontrastami między idylliczną fasadowością a podskórnym złem jakTwin Peaks (1990). Inny klasyczny przykład to Pulp Fiction (1994) Tarantino z nielinearną i fragmentaryczną narracją, przerysowanymi dialogami, meta-komentarzem na temat szuki filmowej w treści filmu oraz miksem wielu gatunków.
Jednak mniej oczywistym przykładem, a pozostającym w duchu postmodernistycznej wykładni, jest No Country for Old Men (2007) braci Coen: ten film dokonuje dekonstrukcji klasycznego gatunku westernu, w którym bohaterowie - ani Llewelyn Moss, ani tym bardziej Anton Chigurh - nie są motywowani wyższymi wartościami i w miejscu moralnej jednoznaczności pojawia się rzut monetą.
To świat, którego szeryf Ed Tom Bell już nie rozumie i nie wie czy chce być jego częścią.
👁 4. Brian McHale i dwie dominanty: epistemologiczna i ontologiczna
Na marginesie, ciekawe podejście w myśleniu o modernizmie i postmodernizmie w kontekście powieści - ale i dzieła w ogóle - zaproponował Brian McHale w Postmodernist Fiction (1987) wskazując na tzw. dominanty.
Modernizm według McHale'a: “Jaki jest ten świat?”
Modernistyczne dzieła często koncentrują się na pytaniach dotyczących wiedzy i percepcji, eksplorując granice ludzkiego rozumienia i doświadczenia.
McHale podaje przykład powieści detektywistycznej jako epistemologicznej orientacji: w powieściach kryminalnych nieustannie zadawane są nam te same pytania: kto, co, gdzie, kiedy, dlaczego i na te pytania znajdujemy ostatecznie odpowiedź. Od powieści Agathy Christie przez film noir te dzieła charakteryzują się skomplikowaną strukturą narracyjną, która ma na celu oddać złożoność ludzkiego doświadczenia i wewnętrznego świata, ale na końcu dochodzimy do rozwiązania.
Powieść modernistyczna to - posługując się kategorią przytaczanego przy okazji gloryhole i AI Rogera Cailliois - świat zagadki i szukania odpowiedzi na pytanie “jaki jest ten świat?”.
Postmodernizm według McHale'a: “w którym świecie jestem?”
Przechodząc do postmodernizmu, McHale zauważa, że centralnym zagadnieniem staje się tu ontologia. Postmodernistyczne dzieła często zwracają się ku problemom istnienia, koncentrując się na pytaniach dotyczących rzeczywistości, reprezentacji i tożsamości: “w którym świecie jestem?”.
W tym kontekście, postmodernizm zaczyna eksplorować granice samego bytu, zamiast ograniczać się do kwestii wiedzy i percepcji. To bardziej Lost Highway (1997) wciągający nas w narracyjną wstęgę Möbiusa, której labiryntu niejednoznaczności umysł może jedynie doświadczać, ale nie rozwiązywać.
🙆♂️ 5. Metamodernizm, “szczeronia”, Wes Anderson i dekonstrukcja dekonstrukcji
Filmy Wesa Andersona, La La Land (2016) czy Wszystko wszędzie naraz (2022) choć w mają w sobie pastisz, ironię i metafikcyjną autorefleksję, to mają w sobie coś… innego.
Jest w nich ciepło, nadzieja i jakaś szczerość.
Timotheus Vermeulen i Robin van den Akker w Notes on metamodernism (2017) określają to metamodernizmem, czyli reakcją na chaos i relatywizm postmodernizmu, dążąc do zbudowania mostu między ironią a autentycznością, między sceptycyzmem a entuzjazmem.
Badacze opisując estetykę metamodernizmu wskazują na triadę:
ironicznej szczerości (ironic sincerity) czy określonie Ironesty (“ironiość” / “szczeronia”?) Grega Dembera
pragmatycznego idealizmu (pragmatic idealism)
świadomej naiwności (informed naivete).
Anderson zręcznie łączy estetykę modernistyczną z postmodernistyczną dekonstrukcją, tworząc filmy, które w mariażu świata realistycznego z baśniowym zostawia miejsce na nostalgię i głębokie emocje z elementem subtelnej ironii. O ile Pulp fiction to postmodernistyczna zabawa, tak Once upon a time in Hollywood (2019) bliżej to metamodersnitycznego hołdu dla kina i twórczości.
Innymi słowy, postmodernistyczna pretensjonalna bezpretensjonalność staje się w pewnym momencie “zaściankowa w swojej nadmiernej postępowości”, “hierarchiczna w antyhierarchiczności” i trochę nieznośna jak Młodziakowie z Ferdydurke Gombrowicza.
“the metamodern dictum: after deconstruction must follow reconstruction”
Dekonstrukcja dekonstrukcji, jako główny motyw metamodernizmu, pozwala na przezwyciężenie cynizmu postmodernizmu, dążąc do odkrycia nowego sensu i głębi w świecie, który wydawał się być pozbawiony znaczenia: dekonstrukcja dekonstrukcji prowadzi w jakimś stopniu do rekonstrukcji (negacji negacji), a to pozwala na zrozumienie, że za ironią i sceptycyzmem kryje się pragnienie autentyczności i znaczenia.
Stąd krytycy i teoretycy w kontekście metamodernizmu mówią o oscylacji między modernistyczną szczerością (sincerity) a postmodernistyczną dekonstrukcją, czyli bezpiecznym balansowaniem między popadnięciem w “naiwność” a pełnym sceptycyzmu postawą odrzucającą.
Metamodernizm to - mówiąc współczesnym językiem - świadomość biszkoptowego cringe’u i przełknięcie go ze smakiem może w myśl również gombrowiczowskiej konstatacji, że nie ma ucieczki od “gęby” i trzeba się nią radować.
🪞 6. Ponowny optymizm: okno, lustro, tkanina, witraż i Gen Z esthetics
Peter Flight ładnie to ujmuje, że “postmodernizm burzy ścianę, by nas uwolnić, metamodernizm by nas zaprosić”. O ile modernizm był przezroczystym oknem, przez które chcemy zobaczyć klarowny świat, postmodernizm lustrem, w którym oglądamy już tylko odbicie siebie i różnorodność perspektyw, tak metamodernizmowi bliżej do wirtraża czy przeźroczystej tkaniny, która jednocześnie oddziela i łączy przestrzeń wewnętrzną i zewnętrzną, pozwalając na dynamiczną interakcję między nimi.
“postmodernizm burzy ścianę, by nas uwolnić, metamodernizm by nas zaprosić”
Ta tkanina symbolizuje oscylację między modernistycznym pragnieniem sensu i postmodernistycznym sceptycyzmem, tworząc przestrzeń dla nowego rodzaju doświadczenia, które jest zarówno autentyczne, jak i złożone.
Nadpodaż internetowego humoru spowodował wyczerpanie się konceptu kinowych parodii jak Straszny film (2000) popularnych jeszcze do początku lat ‘00, za to fascynacja monumentalnymi filmami jak Oppenheimer (2023) Nolana czy Diuna (2021) pokazuje nieustanny wyraz nostalgii za modernistycznym optymizmem. Sukces Barbie (2023) to być może fakt, że jako film jest on w swojej estetyce na wskroś metamodernistyczny: zabawa konwencją, dekonstrukcja, ale jednocześnie pozostawia ciepłą konstruktywną syntezę, której potrzebujemy ("Ken does not understand the patriarchy. He believes it has something to do with horses. The Barbies understand the matriarchy because they have lived it before").
W duchu własnego “informed naivety” mam jakąś optymistyczną wiarę w obecne “pokolenie Z” z jego płynnym podejściem do tożsamości, otwartością na różnorodność i mozaikową estetyką od normcore przez lo-fi a kończąc na maximalism, które przyjmuje elementy estetyki metamodernizmu, tworząc coś, co jest zarówno refleksją na temat przeszłości, jak i wizją przyszłości: zobaczyć piękno w chaosie i znaleźć sens w absurdzie.
Gdyby nie sztuczne medialne polaryzacje międzygeneracyjne, to mam wrażenie, że bliżej Gen Z do boomerów niż millenialsów. Być może wnukom tak łatwo przychodzą rozmowy z dziadkami, bo ci drudzy tęsknią za pewnoścą, stabilnością i klarownością, której ci pierwsi potrzebują.
Jak ktoś słusznie zauważył w jednym z komentarzy na YouTube: modernizm jest zbyt idealistyczny by wciąż w niego wierzyć, natomiast metamodernizm pozwala na ucieczkę bez odrzucania rzeczywistości.
Miłej niedzieli,
Kamil Stanuch
PS. Jak oceniasz dzisiejszy mail?