📊️️️️️️ Skutki n+1 rzędu, zależności nieliniowe i “efekt Taylor Swift”
[6 min] Skaza retrofuturystyczna, Ozempic i nokiizacja Danii.
Drodzy,
Po konferencyjnych włajażach na Impact i Infoshare wracam do pisania, a dziś w formie krótkiej monograficznej notatki wokół skutków n+1 rzędu (n+1 order effects) i trudnościach z przewidywaniem konsekwencji wynalazków, technologii i wydarzeń.
Andrew Chen w eseju How AI will reinvent Marketing podjął wążną myśl, że wynalezienia auta pozwalało łatwo przewidzieć powstanie stacji benzynowych, ale nie powstanie Los Angeles albo Walmarta, albo konfilkt na Bliskim Wschodzie o dostęp do ropy.
But it would have been very hard to predict the creation of Los Angeles, a city built on sprawling streets which could only be traversed by car. Or Walmart, enabled by the suburbs and exurbs that were enabled by cars providing long-distance daily commutes. Or the dynamics of the conflicts of the Middle East, driven partially by both blood and oil, and this indirectly from the car boom which enveloped humanity in the last hundred years.
Chen pisze podaje ten prosty przykład operacji myślowej jako kubeł zimnej wody studzący zapędy futurologów i badaczy trendów do łatwego przewidywania skutków. Być może mamy tu do czynienia z czymś na kształt paradoksu Laplace’a:
Demon Laplace'a był teoretyczną istotą zaproponowaną przez Pierre'a-Simona Laplace'a w 1814 roku. Laplace opisał demona jako istotę, która, znając dokładne położenie i pęd wszystkich cząstek we wszechświecie oraz stosując prawa klasycznej mechaniki, mogłaby przewidzieć przyszłość i przeszłość z absolutną dokładnością. Im więcej wiemy i im dokładniejsze mamy możliwości pomiaru i predykcji, tym więcej zmiennych i stopni swobody musimy uwzględnić. Trochę jak ze zbliżaniem się do prędkości światła: im szybciej się poruszamy, tym większa masa i potrzeba energii.
To zagadnienie poznawczej pokory intryguje mnie od jakiegoś czasu i nieraz próbuję się z nim zmierzyć szkicując na odwrocie serwetki zmienne i parametry, więc by nie popaść w rozpacz zostawiam tu kilka wymiarów i przypadków, którymi można się pobawić myśląc o n+1 skutkach.
1. Skaza retrofuturystyczna i nielniowa zależność
W 8 notatek o anty-trendach zwracałem uwagę, że na przewidywaniach często ciąży piętno regresji liniowej i ekstrapolacja obecnych zjawisk na przyszłość (klasyczne “mieliśmy mieć latające auta, mamy 140 znaków” Thiela, “szybsze konie, zamiast samochodów” Forda), co nazywam retrofuturystyczną skaza naszego myślenia: trochę jak przeświadczenie w latach 30-stych XX, że XXI wiek zdominują po prostu szybciej latające zeppeliny. Nikt nie domyślał się, że nowym paradygmatem stanie się smartfon czy przełom w leczeniu Alzheimera.
W których miejscach myśląc o zdarzeniu X aplikuję funkcję liniową (“będzie więcej, będzie mniej”)? Jak wyglądałby scenariusz nieliniowy?
To często miejsca na rynkową “alphę” i różne kontrariańskie zakłady np. czeka nas globalna deflacja albo po chwilowym spadku globalnej populacji w krajach północnej półkuli zacznie się ponowny wzrost (o tym za chwilę).
2. Wardley Mapping
Ostatnio lubię bawić się Wardley Mapping. To pozornie proste narzędzie stworzone przez Simona Wardleya do wizualizacji dwóch wymiarów technologii, usług czy zjawisk: wartości dla użytkownika i widoczności (oś Y) i stopień ewolucji, dojrzałości (oś X).
Oś Y (Wartość dla użytkownika) - wartość, jaką dana rzecz (produkt, usługa, komponent) przynosi użytkownikowi. Na górze osi są rzeczy, które bezpośrednio przynoszą wartość klientowi (np. aplikacja mobilna serwisu do zamawiania jedzenia) , a na dole te, które są bardziej ukryte i mniej zauważalne przez użytkownika (np. serwer i architektura chmurowa do obsłużenia 10,000 zapytań).
Oś Y (Ewolucja i dojrzałość) - etap ewolucji rzeczy od ich powstania do pełnej dojrzałości na czterech etapach etapów:Genesis (Początek): Innowacje i pomysły, które są nowe i eksperymentalne (np. dostawa dronem).
Custom-built (Dostosowane): Rzeczy, które są niestandardowe i tworzone na zamówienie (np. personalizowany system zamówień)
Product (Produkt): Rzeczy, które stają się standardowymi produktami dostępnymi na rynku (np. System płatności)
Commodity (Towar): Rzeczy, które są w pełni dojrzałe, powszechnie dostępne i traktowane jako standard (np. AWS/Google Cloud)
No, dobrze, ale co z tego?
Myślę, że użyteczność Wardley Mapping tkwi przede wszystkim w konieczności pochylenia się i zrozumienia dogłębnie danej branży, a gdy już mamy ogląd to przyjrzeniu się dwóm aspektom:
Co ulegnie utowarowieniu? (X) Które elementy przesuwają się na osi X (“komodytyzują”) i staną się standardem (= tam może nie być miejsca na przewagę konkurencyjną, albo konkurencja będzie cenowa)?
Co musiałoby się stać / stanie się, żeby skrócić oś Y (“cut the middle man”)? Np. patrząc na mapę przemysłu porno zastanówmy się, co może spowodować Neuralink?
Scenariusz: Neuralink umożliwia bezpośrednie przesyłanie wrażeń i doświadczeń seksualnych do mózgu.
Skutki: Zanik urządzeń VR, telefonów komórkowych i sex-dolls. Bezpośredni streaming treści do mózgu (cloud-to-brain).
Pułapki myślenia liniowego: Zakładanie, że VR i inne urządzenia peryferyjne będą niezbędne w przyszłości.
Zabawa z osią Y to również dobry sposób by wyłapać pułapki myślenia liniowego i projekcji, kiedy koncentrujemy się na złagodzeniu “doraźnych” objawów, a nie przyczyny (np. LLM przetwarzający tekst na video język migowy —> przywrócenie słuchu osobom niesłyszącym).
Tu dobry przykład mapowania na przykładzie kawiarni.
3. “Efekt Taylor Swift” i Ozempic
Pisałem niedawno o efekcie Charliego Sheen’a tzn. kiedy Charlie Sheen ujawnił, że jest nosicielem wirusa HIV, doprowadziło to do wzrostu o 95% sprzedaży domowych testów na HIV dostępnych bez recepty oraz do 2.75 miliona wyszukiwań na ten temat. Niektórzy twierdzili, że Sheen przyczynił się do podniesienia świadomości na temat HIV bardziej niż wiele akcji ONZ.
Wspomniałem wówczas, że ktoś na Twitterze poddał pod rozwagę, czy Taylor Swift ogłaszająca, że spodziewa się dziecka nie miałaby większego wpływu na dzietność na świecie niż wszystkie programy społeczne.
Osobiście przyglądam się z zaciekawieniem Ozempic od Novo Nordisk - “magicznemu” lekowi stosowanemu głównie w leczeniu cukrzycy typu 2, ale również wspomagający walkę z nadwagą. Oczywistym skutkiem jest zmniejszenie osób z otyłością i cukrzycą —> zmniejszenie kosztów opieki zdrowotnej —> może pozytywny wpływ branżę fast-food, spadek fitnessomanii?
Ale mogą pojawić się dalsze skutki:
Nokiizacja Danii? producent Novo Nordisk ma obecnie kapitalizację $570 mld, czyli jest wart więcej niż cała ekonomia Danii i odpowiada za ok. 6% PKB kraju. Na plus, że to może średnioterminowo uczynić Danię ośrodkiem biotechnologicznym i pharmatech, długoterminowo Dania może podzielić los Finlandii opartej na Nokii i jednym sektorze.
Efekt uboczny: leczenie alkoholizmu i spadek przemocy domowej? Ostatnie badanie z Nature wskazuje, że wśród pacjentów stosujących Ozempic spadła o 50-56% też tendencja do picia alkoholu. Czy Ozempic stanie się też lekiem wspomagającym wyjście z nałogu alkoholowego? Jeśli tak, to kolejnym skutkiem może być zmniejszenie przemocy domowej (71% przypadków przemocy domowej występuje w gospodarstwach, gdzie mąż pije regularnie).
4. Checklista od George’a Macka
Bardziej o spotting the trends niż wnioskowaniu o konsekwencjach i “co się wydarzy w n+1 kolejności” natomiast warto mieć z tyłu głowy. Myślę, że najlepszymi futurystami są historycy, bo wiedzą, że historia i natura ludzka się nie zmienia na przestrzeni wieków - “najpierw jako tragedia, potem farsa”, ale na obu spektaklach można się dobrze bawić.
(bez sesnsacyjnego cynizmu czy wielkiej głębi, ale jeśli jakiś trend przemawia do chciwości, lenistwa lub próżności - get paid, get made, get laid - to pewnie warto obstawiać).
5. Baumol, Jevons, Św. Mateusz, czyli 10 wstępnych pytań do oszacowania efektów n+1 rzędu
Choroba kosztowa Baumola: które zawody przez rozwój X nie ulegną zmianie i osoby je wykonujące będą rządać większej zapłaty?
Paradoks Jevonsa: co się stanie jeśli większa wydajność X spowoduje jeszcze większe użycie X? Co jeśli użycie zwiększy się 10-, 100-, 1000- krotnie?
Kto straci pracę?
Jakie nowe zawody się pojawią?
Czym zajmować się będzie firma warta $1 trn, a czym warta $100 trn dzięki X?
Która firma zniknie?
Efekt Św. Mateusza: jak dzięki temu wydarzeniu/wynalazkowi bogaci staną się jeszcze bogatsi, a biedni biedniejsi? (jak dążenie do równości w dostępie do X może prowadzić do nowych form nierówności lub wykluczenia? np. demokratyzacja Internetu doprowadziła do monopoli gigantów technologicznych)
The Principal-Agent Problem: Jak interes twórców X będzie (lub może) się różnił od beneficjentów lub jednostek, na które oddziałuje X? (np. szczepionka na HIV spowoduje zniknięcie rynku leczenia AIDS wartego ok. $38 mld - co wypełni tę lukę?)
Co będzie nowym homarem? W XIX wieku puszka homara była tańsza od puszki fasoli, nazywany “karaluchem morskim” był spożywany przez warstwy uboższe. Dziś jest odwrotnie. Co może ulec odwróceniu przez X?
“If it can’t be used for evil, it’s not a super power”. Jak osoba z 50 IQ i 150 IQ może to wykorzystać do złych celów? Jak to zdarzenie / X doprowadzi do końca świata?
Jeśli pytać ChatGPT o skutki n+1 rzędu to przydatniejsza może być instrukcja “nie myśl jak konsultant biznesowy; myśl jak pisarz science-fiction na LSD”.
Miłej niedzieli,
Kamil Stanuch
PS. Jak oceniasz dzisiejszy mail?
*żądać