🇺🇸 6 szybkich notatek z Texasu i SXSW
[4 min] Od cennych lekcji z BA przez telefonowe bóle fantomowe.
Drodzy,
Jak wiecie, przebywam obecnie w Austin na festiwalu SXSW do 16 marca, więc na dziś podzielę się tylko kilkoma szybkimi relfeksjami, a pogłębioną relację prześlę następnym razem.
1. Prawo Murphy’ego i pechowy lot
Mieliśmy pecha. Opóźniony lot z Warszawy do Londynu, więc nie zdążyliśmy na przesiadkowy do Austin.
Przenocowaliśmy w Londynie i rano o 10:00 wylecieliśmy do Dallas, skąd mieliśmy przesiąść się do Austin.
Niestety z powodu burzy krążyliśmy wokół, skończyło nam się paliwo i odesłali nas do Houston na tankowanie, skąd znów do Dallas.
Znowu opóźniony lot, tak więc zamiast 6 marca o 16:50 wylądowałem w Austin o 8 marca o 2:10 nad ranem lokalnego czasu.
Na domiar w Londynie mój telefon przestał się ładować, więc przez wiele godzin byłem odcięty od Internetu.
Niczyja wina, bo to pogoda, ale jak coś ma iść źle to pójdzie.
2. …ale British Airways to klasa. Kilka lekcji z obsługi klienta:
Kontrolowany łut szczęścia w nieszczęściu. W Warszawie kapitan zapraszał przy bramkach wszystkich do samolotu i poinformował, że z powodu warunków pogodowych lot może być opóźniony, ale chce nas wpuścić już na pokład. Powód: wprawdzie będziemy czekać do 2h, ale jeśli zwolni się slot to będziemy w gotowości do lotu i może nadrobimy.
Opieka w chaosie. W Londynie niestety czekamy 4h w kolejce do punktu obsługi (wszystkim pouciekały samoloty, dodatkowo system bookowania im się wysypał), zaskakujące jednak jak spokojni byli zarówno pasażerowie jak i obsługa. Doceniam wręczone nam kupony na hotel, shuttle bus i kosmetyki z t-shirtem na zmianę.
Najlepszy film instruktażowy. Na długie loty puszczają ten film instruktażowy - pierwszy raz oglądałem taki film z zaciekawieniem od początku do końca:
Bezpieczeństwo i “better pissed than sorry”. Z powodu burzy w Dallas pilot ogłasza, że skonsutlował to z trzema pilotami i nie chcą podejmować podwójnego ryzyka: lądowanie w burzy i utrata paliwa, więc lecimy do Houston. “Wiem, że wielu z Państwa ma przesiadkę Dallas i nie zdąży, ale to jest najbardziej racjnoalna decyzja i załoga kontaktuje się z lotniskiem w cel lotniskiem w celu znalezienia rozwiązania”.
Kapitan cały czas nas informował w schemacie 3 komunikatów:
co się wydarzy ("spóźnimy się")
co się dzieje ("spóźniamy się i kończy nam się paliwo, ale dotrzemy do Houston po dolewkę")
co się stało ("z powodu pogody musieliśmy lądować w Houston i za 40 min skończymy tankowanie. Wielu z Was nie zdąży.").
Po 12 godzinach lotu większość pasażerów jest już tak zmęczonych, że nie eskaluje.
3. Zmiany klimatyczne a dyskontowanie lotniczego ryzyka
W Dallas rozmawiałem na lotnisku z pasażerem z Luizjany, którego lot - podobnie jak setek innych osób - był opóźniony. Zauważył, że na przestrzeni ostatnich 15 lat Texas stał się nieprzewidywalny pogodowo i to wpływa na loty (ponadto Dallas urósł jako hub i obsługuje dziś 81,764,044 pasażerów rocznie).
Myślę, że zmiany pogodowe/klimatyczne (burze, zamiecie) spowodują, że skoro loty będą coraz bardziej nieprzewidywalne to:
ubezpieczyciele będą musieli to ująć w cenie składki (odszkodowania za 3-4h opóźnienia)
linie lotnicze podnieść koszty lotów, aby zrekompoensować odszkodowania, zapewnienie hotelów, voucherów.
Katastrofy naturalne coraz bardziej kosztowne. Katastrofy naturalne (pogoda, pożary) kosztowały ubezpieczycieli $116 mld w 2021, czyli 63% więcej niż średnia za ostatnie 10 lat (2011-2021).
4. Telefonowe bóle fantomowe
W Londynie zepsuł mi się telefon*, więc przez prawie 2 dni byłem zdany na drukowane bilety, instrukcje słowne od obsługi lotniska oraz iPada i wifi. Jak mocno jesteśmy już sprzężeni ze smartfonami pokazuje fakt, że British Airways ogłaszała na lotnisku udostępnienie darmowego wifi, aby pasażerowie mogli monitorować zmiany swoich lotów (SMS lub e-mail).
Na domiar tego, Kuba dostał wcześniejszy lot do Austin, ja późniejszy, więc z adresem naszego Airbnb na kartce papieru o 2:00 nad ranem szukałem taksówki, bo przez iPada nie zamówiłem Ubera (zalogowanie wymaga autoryzacji przez SMS).
Ciekawostka: taxi okazała się tańsza od Ubera.
5. Netflix, konwergencja i cukier
Podróż do Ameryki zawsze ma ten egzotyczny wymiar czołobitnej fascynacji tutejszą odmiennością i fetyszyzacją odmienności amerykańskiego myślenia z lekkim oikofobicznym sznytem (“Polskie firmy, polskie startupy jeszcze mają tyle do nadrobienia”, “brakuje nam…”)
Patrząc na ludzi na lotnisku czy na ulicy myślę, że oglądanie tego samego Netflixa, Instagrama jednak nas zbliżyło i nie różnimy się już tak znacząco.
Kilka różnic: wszędzie jest cukier i stymulanty (masło orzechowe z 68g cukru na 100g, napoje z 300mg kofeiny) i generalnie jedzenie (nie tylko to jakościowe) jest droższe, co nieco kruszy mit amerykańskiej ekonomii skalii.
6. "Go Viral Or Die! - How To Create Viral Marketing Hits" - prezentacja Michaela Krivicka
Michael Kirvicka stał za jednymi z najpopularniejszych viral videos od 2011 i zupełnie odjechanymi pomysłami jak dildo drone.
Think in headlines. Tworząc cokolwiek pytanie jak napiszą o tym media? Wydawcom musi się to klikać, więc musi video, akcja musi być “nagłówkiem” (patrz: Amazon’s reverse press release).
“be the world’s first”. The world’s first dildo drone is not the best, but first.
Don't target your fans - they already love your brand.
“Upload to new channels. Media feel like they find it”.
Zestawienie insightów z rozmów, prezentacji oraz przemyślenia postaram się spisać po zakończeniu i powrocie (trochę tego pewnie będzie). W międzyczasie odsyłam Was do zapisania się do mojego osobnego newslettera z codzienną porcją 5 wydarzeń i statystyk Briefdose.
Pozdrawiam,
Kamil
* nie, telefon nie był zepsuty; wprawdzie wyczyściłem port ładowania, ale w punkcie naprawy okazało się, że niedostatecznie, bo został tam jeden kłaczek. Nigdy wcześnie nie dałem jeszcze nikomu 5 gwiazdek na Google Maps za udowodnienie mi, że jestem idiotą.
PS. Jak oceniasz dzisiejszy mail?
Epizod z eposu bohaterskiego. Nawet tekst za gwiazdką tego nie zmieni (idiota raczej by nie wyczyścił, i nie zaniósł do punktu naprawy ;))
Udanej konferencji! I teraz mamy kolejny punkt do refleksji o onboardingu do eventu. Czy takie przeczołganie sprawi, że waloryzuje się go dodatnio (wysiłek)🤔
A co do jedzenia - to jest masakra, nawet z wege daniami (wszędzie głeboki tłuszcz). My zawsze ratujemy się (w ramach możliwości) zakupami bdb gotowców w Trader Joe's - polecam jak macie czas (pewnie nie macie;) gotować albo chcecie kupić coś zdrowszego na szybko.